Przejdź do treści

Jak nauczyć się szyć lalki?

Tak jak we wszystkich kreatywnych aspektach naszej działalności, największe znaczenie ma praktyka. Tak „praktyka czyni mistrza” to stare powiedzenie doskonale się tutaj sprawdza. Nie żaden mityczny talent, a zwykła cierpliwość, determinacja i skierowanie uwagi na szczegóły.

lalka waldorfska na łące

Czy potrzebny jest talent?

Czasem słyszę, że mam talent, bo tworzę moje lalki, a ja jestem przekonana, że z talentem nie ma to nic wspólnego. Po prostu jakiś czas temu spodobały mi się lalki waldorfskie i postanowiłam zacząć je tworzyć. Te lalki do mnie przemówiły. Nie wiem dlaczego, akurat ten typ, przecież jest tyle innych, są różnego rodzaju tildy, czy inne lalki szmaciane, a jednak do mojego serca trafiły tylko lalki inspirowane lalkami waldorfskimi.

lalka waldorfska nad jeziorem

Gdzie szukać wskazówek?

Jest wiele wspaniałych kobiet, które tworzą przepiękne lalki (pisałam o nich tutaji tutaj ), oglądałam ich lalki i postanowiłam, że też się tego nauczę. Ale jak się do tego zabrać? Jak nauczyć się szyć lalki? Tak jak zawsze, gdy chcemy nauczyć się czegoś nowego musimy swoje działania oprzeć na dwóch filarach: teorii i praktyce. Zgromadzenie wiedzy, czyli teoria, jest bardzo ważna, bo po co wyważać otwarte drzwi? Szukałam więc w internetach i okazało się, że kobiety, które podziwiam dzielą się swoją wiedzą, wydają tutoriale szycia lalek. Kupiłam taki podręcznik i krok po kroku wszystko stawało się jasne. Wtedy musiałam przejść do drugiego etapu – praktyki. Powstawało coraz więcej lalek i z czasem były coraz lepsze. Nadal wiem, że jeszcze długa droga przede mną, ale wiem też, że coraz bardziej efekt końcowy nie jest dziełem przypadku, a pracy i wytrwałości i zamierzonej wizji. Tu przeczytasz jak to się zaczęło.

naturalna lalka waldorfska

Wypróbowałam wiele różnych dróg, które prowadziły mnie do celu, były proste klasyczne lalki, były te z rzeźbionymi twarzami, albo nawet całym ciałem filcowanym i drucianą konstrukcją w środku. Były takie, które poruszają kończynami, dzięki specjalnym plastykowym stawom. Było trochę bobasów, także tych z dociążeniem i w całym zestawie sporo lalek chłopców. Na szczęście jest spory wybór, a u mnie fascynacja danym rodzajem przychodzi jak fala, teraz zalewa mnie fala rzeźbionych lalek pełnych detali.

Dopiero teraz czuję, że nie muszę się nigdzie spieszyć, że mogę dać czas laleczce, żeby się narodziła. Wcześniej byłam tak bardzo ciekawa efektu końcowego, że musiałam się spieszyć, niecierpliwość nie pozwalała mi działać inaczej. Teraz cieszę się procesem, który trwa. Eksperymentuję i szukam swojej drogi, szukam własnego stylu. Nie mam pojęcia jaki on będzie, zaczęłam dopiero rozumieć co najbardziej mi się podoba.

twarz lalki waldorfskiej

Jakie rady dałabym osobie początkującej?

Jakie rady dałabym osobie początkującej? Szukaj swojej drogi, obserwuj i działaj. Ciesz się drogą, która prowadzi do celu, jest to wspaniały sposób na oderwanie się od codzienności i po prostu relaks. Z każdą lalką będzie lepiej, łatwiej i bliżej celu. I przede wszystkim gratuluję wyboru hobby, bo jest niezwykle wszechstronne i można dzięki niemu rozwijać się wielokierunkowo. A przy tym, te dzieci naprawdę kochają te lalki, więc przy okazji możesz uszczęśliwić małego człowieka, czy jest coś lepszego?